Oh look, time for alt text! Uhoh, Wakaba's not gonna like that... SMIRK FOR ME, SAIONJI God this layout was hell on earth with the colors. Kiddie Utena. Awww. Hey, no looking up Anthy's skirt, you! I love this shot of her. It's just so...I dunno. Originally this was Touga and Saionji as kids. Then I remembered Saionji's not the main character. HOLY FUCK IT'S TOUGA Hi, I'm Juri, and I'm a lesbian. Utena looks rather young in this shot. Huh. SO HOT
You can't see, but Miki's looking at a porn mag. Nanami, you totally missed the point. Go join them. Duh. HOTTEST IMAGE EVAR HOLY Yes, that's Touga again. This is just the first thing I think of when someone says 'Touga' There really aren't a lot of great shots of Mikage. Such an injustice. Believe it or not, I spent half an hour on this layout before I linked the photograph theme to Akio. Don't I feel dumb. GIOVANNA SERIOUSLY STOP LISTENING TO EVANESCENCE I'm tired, but I have to be awake for the next six hours. Boo. Thai food is delicious. I seeee you theeere, farther awaaaaaay Even his sleeve is hot. And let's not even START with his neck.

SHOUJO KAKUMEI UTENA POLISH SCRIPT
EPISODE 1: "ROZANA OBLUBIENICA"



DISCLAIMER
THESE TRANSLATED SCRIPTS OF SHOUJO KAKUMEI UTENA ARE INTENDED FOR INFORMATIONAL PURPOSES ONLY, TO ENABLE THE AUDIENCE TO APPRECIATE THE SERIES IN ALL ITS DETAIL AND TO FACILITATE INTRODUCING THE SHOW TO OTHERS. THEY MAY BE EXCERPTED FOR DISCUSSION, PROMOTION, AND OTHER NON-PROFIT PURPOSES AS LONG AS NO ALTERATIONS TO THE CONTENTS ARE MADE. THESE SCRIPTS ARE NOT INTENDED AS A COMPETING PRODUCT TO ANY COMMERCIAL RELEASE, AND ALL COMMERCIAL USES WITHOUT THE EXPRESS WRITTEN CONSENT OF THE UTENA TRANSLATION PROJECT ARE STRICTLY PROHIBITED. USERS OF THESE SCRIPTS WHO WISH TO ACQUIRE A SUBTITLE OF SHOUJO KAKUMEI UTENA ARE ENCOURAGED TO PURCHASE THEIR LOCAL VIDEO RELEASE.
"Shoujo Kakumei Utena - la fillette revolutionnaire -" is a copyrighted work.
(C) Be-PaPas, Chiho Saito / Shogakukan, Shokaku Iinkai, TV Tokyo.





SCRIPT (Epizod 1)

OP:  Heroicznie, z brawura
OP: bede isc przez zycie
OP: przez dlugi, dlugi czas
OP: Ale jesli nas dwoje powinno sie rozdzielic
OP: cokolwiek to znaczy
OP: odejdz ode mnie
OP: przyjmij moja rewolucje
Tytul: Utena: Rewolucyjna/Zbuntowana Dziewczyna [Title:Utena : La Fillette Revolutionnaire ]
OP: W slonecznym ogrodzie trzymamy sie za rece
OP: zblizylysmy sie do siebie i lagodzilysmy nawzajem slowami
OP: "Zadne z nas sie nigdy znow nie zakocha"
OP: Za kazdym razem
OP: Wewnatrz naszej fotografii
OP: usmiechajacych sie od ucha do ucha
OP: Zabieram troche samotnosci
OP: umieszczam wewnatrz.
OP: Rewolucja!
OP: Nawet w mych marzeniach, nawet przez me lzy,
OP: pomimo tego, ze zostalam skrzywdzona
OP: rzeczywistosc nadciaga teraz, frenetycznie.
OP: To, czego teraz chce jest tylko to, by dowiedziec sie
OP: gdzie naleze
OP: i podniesc swa wartosc poprzez dzis.
OP: Heroicznie, zrzucam me ubranie
OP: az pozostaje naga
OP: jak roze tanczace wokol mnie, wirujace z wolna.
OP: Ale jesli nas dwoje musi sie rozstac
OP: cokolwiek to oznacza
OP: Ja przyrzekam Ci, ze zmienie swiat.



Glos:  Dawno dawno temu...
Glos:  byla krolewna bardzo zasmucona smiercia jej matki i ojca.
Glos:  Dopoki nie pojawil sie ksiaze na bialym koniu.
Glos:  Jego prezencja byla piekna, a jego usmiech delikatny, ksiaze otlulil
Glos:  ksiezniczke w rozany aromat, i otarl jej lzy.
Glos:  ''Malutka, ktora samotnie dzwigasz brzemie smutku,
Glos:  prosze nie trac swej sily i szlachetnosci kiedy dorosniesz"
Glos:  "Od tego dnia, prosze zachowaj to"
Glos:  "Powiedz, czy spotkamy sie jeszcze kiedys?"
Glos:  "Ten pierscien zaprowadzi Cie do mnie"
Glos: Czy pierscien od ksiecia byl pierscionkiem zareczynowym?
Glos:  Ta czesc byla dobra,
Glos:  ale z powodu sily ktora adorowala u ksiecia,
Glos:  ksiezniczka wymyslila sobie, ze sama zostanie ksieciem!
Glos:  Ale czy to naprawde dobre dla niej?
Tytul:  Rozana Oblubienica
Wakaba:  Spoznia sie...
Wakaba:  Jeju, ile jeszcze musze czekac?
Wakaba:  Nie mam zamiaru sie spoznic na poczatek nowego semestru.
Dziewczyna:  Wakaba!
Dziewczyna:  Co Ty tam robisz?
Wakaba:  Czekam aby zobaczyc sie z moim chlopakiem!
Dziewczyna:  Chlopakiem?
Dziewczyna:  Ha ha...zgadnij wiec, ze zostalas wystawiona.
Dziewczyna:  Twoj "chlopak" dzisiaj rano opuscila dormitorium wczesniej.
Wakaba:  Czemu, ty...jak moglas?!
Tytul:  Akademia i Wyzsza Szkola Ohtori
Kobieta:  Tenjou Utena-san.
Kobieta:  Planujesz nadal zakladac te dziwne ubrania w tym semestrze?
Utena:  Dziwne?
Kobieta:  Dziwne.
Utena:  Wszyscy chlopcy sa ubrani jak ja.
Kobieta:  Jestes dziewczyna!
Kobieta:  Wiec czemu nosisz meski mundurek?
Utena:  Nie ma reguly zabraniajacej dziewczetom nosic meskie mundurki.
Utena:  W takim razie nie ma problemu!
Utena:  Wiec, w takim razie...
Kobieta:  Ty smarkulo... masz zamiar mnie tez wykiwac w tym semestrze, czyz nie?
Tlum:  Dawaj, Utena-sama!!!
Chlopak:  Eeehhh... znowu smierdziel.
Dziewczyna:  Oh, Utena-sama, uzyj tez mojego recznika!
Utena:  Pewnie, pewnie, poczekaj na swoja kolej.
Chlopak:  Powiedz, Tenjou, jesli bys sie przylaczyla do naszej druzyny koszykarskiej,
Chlopak:  lokalne zawody bylyby pewne!
Utena:  Zobacz! Jestem dziewczyna, wiesz.
Utena:  Nie lubie grac w kosza ze zgraja smierdzacych, spoconych chlopakow.
Chlopak:  Czemu nie? Sama jestes chlopczyca, Tenjou.
Utena:  Nie mow nieuprzejmych rzeczy.
Chlopak:  Wiec czemu nosisz meski mundurek?
Utena:  To jest "ksiazece".
Chlopak:  He?
Utena:  Zamiast byc chroniona krolewna,
Utena:  Chce zostac brawurowym ksieciem.
Chlopak:  To znaczy..?
Utena:  Ten zapach...
Utena:  To zapach roz.
Utena:  Jak dlugo bede sie czuc nostalgicznie czujac won roz?
Utena:  Co tam sie dzieje?
Utena:  Klotnia zakochanych?
Utena:  W ostatecznosci nalezaloby to robic w miejscu gdzie nikt nie moze ich zobaczyc.
Utena:  Hej... to sie posuwa za daleko.
Utena:  Uff...
Wakaba:  Utena!
Utena:  Wakaba... jestes ciezka...
Wakaba:  To twoja kara za wystawienie mnie dzis rano.Teraz powiedz ze przepraszasz!
Utena:  Okej, okej...
Wakaba:  O, Saionji-sama!
Utena:  Saionji?
Wakaba:  Nie wiesz kim jest Saionji-sama?
Utena:  O, jest popularny?
Utena:  Znam tego faceta naprzeciw niego.
Utena:  To musi byc Kiryuu Touga, Przewodniczacy Samorzadu Szkolnego, prawda?
Wakaba:  Nom! A ten drugi facet to Wiceprzewodniczacy Samorzadu Szkolnego, Sajonji Kyouichi-sama.
Utena:  A ona?
Wakaba:  A... to Himemiya Anthy.
Utena:  Himemiya... Anthy...
Wakaba:  Wszystko czym sie zajmuje to opiekowanie sie rozami, mimo ze nikt jej o to nie prosil. Jest taka dziwna.
Wakaba:  Bedzie od teraz w naszej klasie.
Utena:  Wiec Sajonjii sie spotyka z ta dziewczyna, Himemiya?
Wakaba:  No co Ty! Stary nieustepliwy Sajonji-sama nigdy nie czulby czegokolwiek do takiej dziewczyny.
Wakaba:  Sa razem tylko dlatego ze razem sa czescia Samorzadu Szkolnego.
Utena:  Wakaba... on jest w Twoim typie, nieprawdaz?
Wakaba:  Oh, nie znosze kiedy robisz sie zazdrosna! Nie martw sie, naleze tylko do Ciebie!
Wakaba:  W kazdym razie jestes fajniejsza od kazdego chlopaka!
Saionji:  To nagle spotkanie, typowe dla Samorzadu.
Miki:  Saionji-san, jestesmy czlonkami wybranymi przez Rozany Sygnet.
Juri:  Nie zapominaj, ze nasza jedna i jedyna zasada jest popieranie Kodeksu.
Touga:  Saionji, mamy problem ze sposobem w jaki traktujesz od niedawna Oblubienice.
Saionji:  Oh, i co z tego?
Touga:  Oczywiscie, ona jest aktualnie z Toba zareczona.
Touga:  Niemniej jednak, to nie oznacza ze mozesz robic jej cokolwiek na co masz ochote.
Miki:  "Cokolwiek na co ma ochote?"
Juri:  "Cokolwiek na co ma ochote?", powiedziales?
Touga:  Skoncz z dreczeniem Oblubienicy, Saionji.
Touga:  Egzystencja Samorzadu Szkolnego jest rozkazem Konca Swiata.
Touga:  Wiedzac o tej sprawie, Koniec Swiata bylby niezadowolony.
Saionji:  Trzymaj sie od tej sprawy z daleka.
Saionji:  Teraz, Oblubienica i ja jestesmy zakochani po uszy.
Saionji:  Nie chce slyszec narzekan od takich jak wy.
Miki:  "Zakochani po uszy"?
Anthy:  Teraz jestem Oblubienica Saionji'ego.
Anthy:  Zrobie wszystko czego sobie zazyczy.
Saionji:  Coz, tak to miedzy nami jest.
Saionji:  Jesli jestes tak przejety Kodeksem,
Saionji:  to wygraj z powrotem Oblubienice w pojedynku zgodnie z Kodeksem, Radny.
Touga:  Nie zapominaj ze nastepny pojedynek bedzie juz wkrotce--
Saionji:  Jestem gotow rozgladac sie za kimkolwiek kto mnie wyzwie.




Wakaba:  Ooo... jest taki ladny... ten rozany motyw.
Wakaba:  Powiedz, to jest godlo naszej szkoly, prawda?
Utena:  Pewnie, na to wyglada.
Wakaba:  Skad go masz?
Utena:  Od ksiecia na bialym koniu.
Utena:  "Ten pierscien zaprowadzi Cie do mnie."
Wakaba:  Co to oznacza?
Utena:  Mysle ze ktos mi to powiedzial kiedy on dawal mi pierscionek,
Utena:  ale bylam wtedy naprawde mala, wiec nie pamietam za dobrze.
Wakaba:  Wiem co masz na mysli.
Wakaba:  Kiedy bylam mala dziewczynka, moja mama powiedziala mi,
Wakaba:  "Jestes krolewna Cebulowego Krolestwa"
Wakaba:  I ja jej uwierzylam.
Utena:  Wiec Twoja glowa zawsze byla tak uksztaltowana, co?
Wakaba:  Zastanawiam sie co w zwiazku z tym...
Tlum:  Co tym razem?
Utena:  Co tam sie dzieje?
Chlopak:  Ktos umiescil tutaj list milosny.
Utena:  List milosny?
Chlopak:  Hmmm, zobaczmy..."wiec kiedy tanczylam z Toba w moich snach,
Chlopak:  usmiechales sie tak lagodnie. Musisz myslec ze jestem jakas idiotka."
Chlopak:  Heh! Ja bym powiedzial!
Utena:  Wy faceci jestescie idiotami!
Utena:  To jest tak niegustowna rzecz do robienia.
Chlopak:  Ej, jesli to jest tutaj, kazdy moze to przeczytac.
Utena:  Mili chlopcy nie czytaliby tego.
Utena:  Wakaba...
Utena:  Wakaba!
Utena:  TY wyslalas ten list do Saionji'ego?
Utena:  Ten cwel Saionji nie wywinie sie z tego..
Saionji:  Skad moglem wiedziec?
Saionji:  Prawdopodobnie ktos wyjal list z kosza i sam to powiesil.
Utena:  Czemu wyrzuciles to w miejscu publicznym?
Saionji:  To, co robie z moimi listami to moja wlasna sprawa.
Saionji:  Ale, teraz kiedy o tym pomysle,
Saionji:  ze jesli tak glupi, nie, durny list kogokolwiek by rozbawil, to tym lepiej.
Saionji:  To wszystko o czym chcialas pogadac?
Utena:  Nie.
Utena:  Jestes kapitanem Klubu Kendo, prawda?
Utena:  Musisz zmierzyc sie ze mna dzis po szkole!
Saionji:  Co ty...
Saionji:  A wiec to tak.
Saionji:  Jestes nastepnym Wyzwancem.
Utena:  Co masz przez to na mysli?
Saionji:  A wiec w porzadku.
Saionji:  Spotkam Cie po lekcjach na Arenie Pojedynkow w lesie za szkola.
Utena:  Las? Ten, do ktorego jest zakaz wstepu?
A-Ko:  Zdziwilam sie, zdziwilam sie...czy wiesz co mnie zdziwilo?
B-Ko:  Slyszalam ze odbedzie sie kolejny pojedynek dzisiaj w lesie!
A-Ko:  Oh, dzielny wojowniku, bedziesz walczyc dla swojego przyjaciela, wscibski dzielny wojowniku!
B-Ko:  Ale strzez sie, dzielny wojowniku.
A-Ko:  Oni walcza wg Kodeksu, tam w lesie.
B-Ko:  Czy wiesz co mnie zdziwilo?
A-Ko: Zdziwilam sie, zdziwilam sie.
Razem:  Zgadnij co mnie zdziwilo?
Utena:  Co za...Teraz jak mam sie dostac w to miejsce, w kazdym badz razie?
Utena:  I oczywiscie, jest zamkniete.
Utena:  Ej! Zimne!
Utena:  Co to za brama?
Utena:  Coz, wszystko jedno. Wchodze tam!
ZUM:  Nieodwracalne Przeznaczenie: Apokalipsa
ZUM: Nieodwracalne Przeznaczenie: Apokalipsa
ZUM: Narodziny rekordow
ZUM: Chrzest rekordow
ZUM: Smierc rekordow
ZUM: Mamka i akuszerka w ciemnej pustyni
ZUM: Pozlacane Szangri-La
ZUM: Dzien i noc zawracaja
ZUM: Upiekszony czasem Raj Utracony
ZUM: Ciemnosc nad Sodoma
ZUM: Ciemnosc wiecznie sie tlaca
ZUM: Ciemnosc tam trwajaca
ZUM: Ciemnosc nigdy nie konczaca
ZUM: Nieodwracalne Przeznaczenie: Apokalipsa
ZUM: Nieodwracalne Przeznaczenie: Apokaliptyczna Ciemnosc, Apokalipsa
ZUM: mokushi kushimo shimoku kumoshi moshiku shikumo
ZUM: mokushi kushimo shimoku kumoshi moshiku shikumo
Utena:  Zamek w przestworzach? Jak?
Saionji:  Wiec, widzisz zamek po raz pierwszy?
Utena:  Co to jest? Jestem pewna ze nie widzialam go bedac poza lasem.
Saionji:  To miraz, jakiegos rodzaju.
Saionji:  Mozesz myslec o tym jako o magii, jesli wolisz.
Utena:  Miraz?
Saionji:  Zaskakuje mnie ze ktos spoza Samorzadu Szkolnego posiada Rozany Sygnet.
Utena:  Rozany Sygnet?
Saionji:  Mam na mysli to.
Utena:  Ten pierscien...
Saionji:  Anthy!
Saionji:  Przygotuj nas do walki!
Utena:  Himemiya... Anthy...
Utena:  Himemiya, co TY tutaj robisz?
Saionji:  Naturalnie, Oblubienica powinna asystowac.
Utena:  Oblubienica?
Utena:  Ten zapach...
Utena:  Ten sam, co roze mojego ksiecia...
Anthy:  Osoba ktorej roza rozleci sie przegrywa w pojedynku.
Utena:  He?
Anthy:  Powodzenia.
Utena:  Po co to bylo?
Saionji:  Nie igraj ze mna, Anthy!
Saionji:  Jestes Rozana Oblubienica, w innych slowach, MOIM kwiatem.
Saionji:  Jak smiesz zyczyc powodzenia komus innemu?
Anthy:  Przepraszam Saionji-sama.
Utena:  Glupia! On robi to wszystko, a Ty sie na to godzisz?
Anthy:  Saionji-sama jest aktualnym zwyciezca pojedynkow, wiec moze ze mna zrobic na co tylko ma ochote.
Utena:  Co to ma znaczyc?
Utena:  Czyli on nie jest Twoim chlopakiem?
Saionji:  Wiec, zacznijmy.
Utena:  Nie jestem pewna co sie tutaj dzieje, ale to nie ma znaczenia, dopoki Go nie pobije, prawda?
Anthy:  Roze ze Szlachetnego Zamku,
Utena:  Co? Wiecej magii?
Anthy:  Potega Diosa drzemiaca wewnatrz mnie,
Anthy:  Przysluchaj sie swojemu mistrzowi i objaw sie nam...
Saionji:  Silo do rewolutionizacji swiata!
WWWW:  Kiedy Gdzie Kto Ktory
WWWW:  Kiedy Gdzie Kto Ktory
Saionji:  Jestes calkiem dobra... jak na dziewczyne.
Saionji:  Wiec chcesz byc ksieciem ktory ratuje bezbronne ksiezniczki?
WWWW:  Potok krwi z klatki mej pamieci,
Saionji:  Na nieszczescie...
WWWW:  W kolebce tysiaca lat rozkoszy.
Utena:  O nie!
WWWW:  I ja, aktor grajacy wiecznie.
Utena:  Ten magiczny miecz...jest prawdziwy?
Saionji:  Zaskakujesz mnie.
Saionji:  Naprawde teraz wyzywasz na pojedynek Miecz Diosa prostym bambusowym mieczykiem cwiczebnym?
WWWW:  Jako Sfinks na zimowej pustyni.
Utena:  Miecz Diosa?
Saionji:  Nie wiesz o Mieczu Diosa? Kim Ty JESTES?
Saionji:  Jestes intrygujaca kreatura.
Utena:  Hej, walka sie jeszcze nie konczyla!
WWWW:  Teraz znasz smutek
Saionji:  Jesli tak bardzo sobie zyczysz, z przyjemnoscia zbrocze ta roze Twoja krwia jednym cieciem.
Saionji:  No smialo, ryzykuj swoje zycie i staw mi czolo...jesli masz odwage!
WWWW:  poronionego ciala.
Saionji:  Ty, ksiaze na bialym koniu, ktory powinien ratowac ksiezniczki?
WWWW:  I ja, przenajswietszy aktor grajacy wiecznie.
Glos:  "Malutka, samotnie dzwigajaca brzemie smutku,
WWWW:  jako ciemny blyszczacy Margineaux, wystepujacy w Piekle.
Glos:  prosze nigdy nie trac swej sily i szlachetnosci, nawet gdy dorosniesz"
WWWW:  Gorej!
Saionji:  Co?
WWWW:  Plon!
WWWW:  Ochlon,
WWWW:  i spiewaj!
Saionji:  Glupia dziwka!
WWWW:  Narodzony na tym swiecie,
WWWW:  narodzony w mgnieniu oka,
WWWW:  odradzajacy sie wciaz.
Saionji:  Nie moze byc...
Saionji:  Ja...przegralem?
Saionji:  Anthy...
Anthy:  Nie przejmuj sie Saionji...sempai.
Touga:  To nieoczekiwany obrot wydarzen.
Touga:  I ona chodzi do juniorskiej szkoly wyzszej?
Touga:  W porzadku, kochanie.
Touga:  Rozpalilas moje serce.
Utena:  Ahhh... to bylo naprawde dziwne, cokolwiek sie wydarzylo tam z tylu.
Utena:  Co to wszystko bylo w kazdym badz razie?
Utena:  Oj dobra, lepiej po prostu o tym zapomne!
Utena:  He? Ty...
Anthy:  Czekalam na Ciebie, Utena-sama.
Anthy:  Jestem Rozana Oblubienica, i od dzis jestem Twoim kwiatem.



TRANSLATOR'S NOTE ON THE EPISODE

[in english]
In polish words of ending (for example- "miss" as "lady","long for somebody" and "pass over smth.") have many interpretations, which makes translating much more difficult for me. One single sentence will have some versions, and I won't bear it.

[po polsku]
Po polsku slowa z endingu (dla przykladu "miss" jako "dama", "tesknic za kims" i "ominac cos") ma wiele interpretacji, co czyni tlumaczenie duzo dla mnie trudniejsze. Jedno pojedyncze zdanie bedzie mialo kilka wersji, wiec nie podolam temu.